wtorek, 4 sierpnia 2015

"Hot day."


UPAŁ, UPAŁ I JESZCZE RAZ UPAŁ!


Lato jest piękne, ale kiedy termometr wskazuje 30°C w cieniu coraz częściej zastanawiam się co w tym takiego pięknego.  Słońce przygrzewa, nie da się oddychać, faceci paradują bez koszulek (a nie u każdego wygląda to sexy) sprawia, że szaleje . Ale jest coś co mi pomaga w takich chwilach i jest doskonałe na takie upały :) A są to znane wszystkim .... zimne i pyszne .... LODY!  Tak, to one mnie jeszcze trzymają przy życiu w takie upały :)

Dzisiaj w poście przepis na deser lodowy, który  każdy z Was może sobie zrobić w gorący dzień, zasiadając w wygodnym fotelu i relaksując się przy ulubionym filmie :) 



POTRZEBNE SKŁADNIKI:



- lody ( takie jakie lubicie najbardziej) - w moim przypadku są to lody "Symfonia" toffi-śmietankowe z biedronki, które można kupić za 4.49 zł. Polecam, zaskakująco dobre :)

- polewa, w zależności jaką lubicie. Ja wybrałam toffi, żeby dobrze komponowała się ze smakiem lodów. Polewa jest z firmy "Tymbark", którą możecie dostać w biedronce za około 3.50 :)

- słonecznik w karmelu "Laro", który dostaniecie w  "Dino" za niecałe 12.00 zł. 

- owoce. Tutaj możecie dać takie, jakie tylko chcecie :) Ja postawiłam na borówki :) 


JAK ZROBIĆ ? 


To bardzo proste! 


------>LODY. W taki upał pozwólcie sobie nałożyć podwójną porcje :D

-------> POLEWA, dajcie jej po same brzegi.

--------> OWOCE - pokrójcie i wrzućcie. 

--------> SŁONECZNIK W KARMELU dajcie na sam koniec, posypując nim wszystko.



SMACZNEGO!  














Nie miałam już borówek, więc wstawiam
 zdjęcie czereśni, które także będą pasowały do tego deseru :) 




HAVE A NICE DAY! 













Brak komentarzy:

Prześlij komentarz